karlin karlin
369
BLOG

Panie Pułkowniku

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 2

Cóż my możemy wiedzieć o wyborach, za których brak w naszym życiu Ty swoje oddałeś?

Bezskutecznie?

Te tłumy, które Cię dzisiaj żegnały, przyszły na Twój pogrzeb nie tylko po to, aby Cię godnie pożegnać, ale także by powitać Legendę.

Jedną z takich, które dają narodom punkty odniesienia, drogowskazy, budują fundamenty tożsamości.

Wygrałeś. Po tylu latach zapomnienia i zapominania, jednak wygrałeś.

Wygraliście wszyscy, Ty, "Inka" i wielu, wielu innych.

Te tysiące, które dzisiaj przyszły, i ci, którzy ze wzruszeniem oglądali transmisję, to wasza Armia Pamięci. Jeszcze bezładna, nie zawsze do końca pewna swego, trochę jak pospolite ruszenie. Szarpiąca się od czasu do czasu z przypadkowym dowództwem.

Ale mająca już swoje sztandary.

A wszystkim, obawiającym się, że z tą Legendą może być tak samo, jak z Legendą i świadectwem Jana Pawła II, powiem jedno. Niech ta Armia dopilnuje swojego państwa, a to - przynajmniej w tej chwili - nie wymaga aż takiego poświęcenia i daniny krwi, jak w wypadku Pułkownika czy "Inki", i nie będzie źle.

Zaś co do straży, byśmy tej daniny nigdy nie musieli składać, mam takie wrażenie, że wojsko czy OTK może obecnie w Polsce liczyć na więcej chętnych, niż stan kapłański:)

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka