W półfinale turnieju wielkoszlemowego US Open Serena Williams przegrała z Robertą Vinci 6:2, 4:6, 4:6. Nie będzie w tym roku Wielkiego Szlema Amerykanki i 22 zwycięstwa w turniejach wielkoszlemowych. A co najważniejsze, nie będzie kolejnego sukcesu, wymęczonego przez grającą na sztywnych nogach, tracącą czasami równowagę na korcie, gubiącą rytm i wyczucie czasu i na zmianę, psującą co się tylko da, a potem męskim, potężnym serwisem oraz równie mocnymi uderzeniami zmiatającą rywalkę, specyficzną gwiazdę światowego tenisa.
Muszę to napisać - nareszcie.
I tej, swoistej egzekucji dokonała nie jakaś super zdolna, wschodząca gwiazda tenisa, ani nie ktoś z samej czołówki, ale obecnie 43 w rankingu, 32 letnia Włoszka, która nigdy w życiu nie była nawet w pierwszej 10, ale za to gra mądry, równy tenis, i była w stanie bezlitośnie wykorzystać wszystkie słabości, jakie tego dnia pokazała Williams. Moim zdaniem, to właśnie doświadczenie Roberty przeważyło, bo ktoś młodszy i bardziej nastawiony na sukces, mógłby po raz kolejny tę szansę zmarnować i nie uwierzyć, że można.
A ponieważ wcześniej, w drugim półfinale Flawia Pennetta po prostu zmiażdzyła Simonę Halep 6:1, 6:3, będziemy mieli absolutnie sensacyjny, włoski, kobiecy finał w Nowym Jorku. I bardzo dobrze. A ktoś, komu kiedyś nie sprawiało żadnego problemu wygrywanie zarówno z Pennettą jak z Vinci, może sobie tylko żałować, że zabrakło mu determinacji i cierpliwości, aby tę swoją formę do dziś podtrzymać.
Wbrew pozorom, zwycięstwo Flavii aż tak bardzo nie szokuje, bo Halep w całym turnieju grała dość ciężko, a Pennetta w półfinale zagrała momentami rewelacyjnie, i na razie, to ona jest dla mnie faworytką w spotkaniu finałowym.
Teraz niech jeszcze Roger zgarnie wreszcie swój 18, wielkoszlemowy tytuł (znowu, jak w Londynie, na razie gra znakomicie), i będę usatysfakcjonowany. Mimo tego, że poza Magdą Linette, występu naszych zawodników w Nowym Jorku nie można w żadnym razie uznać za udany. A wczoraj jeszcze okazało się, że Polska trafiła na łamy światowyh portali tenisowych, bo dwóch naszych tenisistów, w tym aktualny chłopak Uli, zostało zdyskwalifikowanych i obłożonych karami finansowymi za ustawianie meczów.
462
BLOG
Komentarze