Poseł Jerzy Szmit (PIS):
- "My w tej chwili badamy dokumenty, z których wynika kiedy i jakie pożyczki były udzielane przez SKOK Wołomin.
Na wstępnym etapie wynika z nich, że masowy wypływ pieniędzy nastąpił niemal z dnia na dzień po objęciu SKOK-u Wołomin nadzorem KNF-u. Przedtem owszem, były tam duże i wątpliwe kredyty, to widać w dokumentach. Ale to, co rzeczywiście przyczyniło się do upadku SKOK-u Wołomin nastąpiło dopiero po objęciu nadzorem przez KNF.
Jeśli to zostanie potwierdzone, to będzie to zarzut głęboko prokuratorski dla przewodniczącego Jakubiaka i wszystkich osób, które się tym zajmowały."
Specjalista od niczym nie udokumentowanych, publicznych donosów na senatora Biereckiego, szef KNF Andrzej Jakubiak, powinien zacząć już chyba pakować szczoteczkę do zębów i szykować podanie o uznanie za świadka koronnego, albo przeglądać paszporty do krajów, z którymi Polska nie ma umów ekstradycyjnych.
Ponieważ SKOK Wołomin to pryszcz, choć te parę miliardów na pewno robi wrażenie.
Ale jeśli się potwierdzi oraz znajdą się dowody na to, o czym wlaściwie wszyscy, trochę lepiej znający się na polskim rynku giełdowym, bankowym i finansowym, wiedzą od dawna, a manowicie, że patronem, parawanem, a czasem wręcz jednym z rozgrywających największych przekrętów na tychże rynkach, aż po przetargi na polskie papiery skarbowe, była właśnie KNF, Andrzej Jakubiak stanie się najbardziej poszukiwanym Polakiem na świecie.
Także przez wiedeńską służbę zdrowia.
538
BLOG
Komentarze