karlin karlin
417
BLOG

Kto przejmie kontrolę nad polskimi kolejami?

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 11

Ano, do końca nie wiadomo, bo "globalny fundusz", któremu PO właśnie sprzedaje kontrolę nad dostawą energii elektrycznej do polskiej sieci trakcyjnej, zajmuje się przede wszystkim funduszami emerytalnymi. I, generalnie, czym się tylko da.

Ale można jednak przeczytać, że jego specjalizacją od samego początku, powstał w 1981 r., było tak zwane "leveraged buyout", czyli przejmowanie firm z użyciem kredytów i dźwigni finansowej (to ta dźwignia doprowadziła m.in. do globalnego kryzysu finansowego 2008 r.), "restrukturyzacja", czyli krojenie firmy i wywalanie ludzi oraz dalsza odsprzedaż. Gdzie przede wszystkim? Oczywiście, na "rynkach wschodzących", czyli również tam, gdzie "chuj, dupa i kamieni kupa".  
 

"Polskie Koleje Państwowe S.A. i fundusz CVC Capital Partners sfinalizowały proces negocjacji sprzedaży akcji PKP Energetyka S.A. i podpisały przedwstępną umowę sprzedaży akcji - poinformowały w komunikacie PKP.

Jak podkreślono, zaproponowana wartość przedsiębiorstwa opiewa na 1 965 mln zł, co po korekcie o wartość długu netto spółki, daje cenę na poziomie 1 410 mln zł. Spółka PKP zastrzegła, że umowa ma charakter przedwstępny, a fundusz CVC nabędzie 100 proc. akcji PKP Energetyka po spełnieniu warunków, takich jak m.in. zgoda organu antymonopolowego i uzyskanie zgód korporacyjnych.

Przewiduje się, że zamknięcie transakcji nastąpi za ok. dwa miesiące.

Sprzeciw wobec prywatyzacji PKP Energetyka wyrażali posłowie PiS i SLD. Wskazywali m.in. na wrażliwy charakter spółki oraz szkodliwość prywatyzacji dla transportu kolejowego. (...)

Jak zapewnia spółka wybór poprzedzony był wnikliwymi analizami i PKP kierowały się m.in. takimi kryteriami jak cena i pozacenowe warunki oferty, czynniki mające zapewnić spółce rozwój oraz doświadczenie w podobnych procesach.

Zainteresowanie kupnem PKP Energetyka wyrażały m.in. Tauron, Energa, Enea oraz PGE."
 

Podwyżki cen biletów? Nie nasza wina. Wyłączenia prądu? Nie nasza wina.

Likwidacja linii kolejowych nie dlatego, ze niepotrzebne regionowi czy mieszkańcom, ale dlatego, że kalkulacje dostawcy energii na to mu wskazują? Dalsza odsprzedaż kontroli nad dostawami energii dla polskich kolei na przykład Gazpromowi lub koncernom niemieckim? Tak działa "wolny rynek".

Strategiczna rola transportu w rozwoju gospodarki, państwa i jego obronności? A kogo to, kurwa, obchodzi?

Takie to rzeczy dzieją się w cieniu wrzasków o "in vitro", czy zmasowanej obrony Dudy przed atakiem na jego wakacje.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka