To nie jest film dla ludzi o słabych nerwach i żołądku. Ale nie wiem czy jest dokument, który bardziej zasługuje na to, aby go poznać. Nawet jeśli ktoś ma kłopoty z angielskim - cierpliwie sobie przetłumaczyć.
Bo to jest historia upadku człowieczeństwa, jakkolwiek byśmy ten termin rozumieli czy próbowali zdefiniować, oczywiście powyżej poziomu kanibalizmu. Opowieść o tym, jak największa chyba na świecie, amerykańska organizacja proaborcyjna, Planned Parenthood, zajmuje się handlem organami, pozyskanymi na drodze aborcji. Nagrane ukrytą kamerą negocjacje handlowe.
Założona w latach 20-tych minionego stulecia organizacja, wtedy jeszcze jawnie głosiła postulaty eugeniki, obrony białej rasy i "usuwania ludzkich chwastów". Gdy w trakcie II Wojny stało się to, dzięki poznanym przez cały świat efektom "eksperymentów" oraz "prac" tych niemieckich naukowców, którzy jeszcze w latach 30-tych pisywali artykuły do biuletynów swoich amerykańskich kolegów po idei, delikatnie mówiąc - nienajlepiej widziane, zarzuciła - oficjalnie - tę część swojej ideologii, zmieniła nazwę z American Birth Control League na Planned Parenthood i zajęła się "propagowaniem wolności". Do usuwania ciąży.
I jak z praktycznie każdą, zinstytucjonalizowaną formą propagowania i wymuszania wolności, doprowadziło to uwolnienia wszelkiego, krystalicznie czystego zła, jakie możemy sobie wyobrazić. Warto obserwować, co się będzie z tą, niezwykle potężną organizacją w USA, po ujawnieniu tych nagrań, działo. Pamiętajmy, że jej gorącym kibicem, zwolennikiem i orędownikiem jest np. Barack Obama.
Ale żebyśmy się nie skupiali tylko na "zgniłej" Ameryce. PP należy do International Planned Parenthood Federation, mającej swoje oddziały prawie w każdym zakątku świata (w Polsce Towarzystwo Rozwoju Rodziny). I jeśli do czegoś takiego, jak praktyki opisane w filmie, dochodzi w USA, to co się może dziać gdzie indziej? Na przykład u nas?
To jest zło w czystej postaci. Ukryte za najnowocześniejszym, najbardziej zakłamanym i wykorzystującym nasze, najsłabsze strony sztafarzem. Uczące nas, w gruncie rzeczy, pogardy do samych siebie, aby tym łatwiej nami manipulować. Bo najgorsze, co może nas czekać, to obejrzenie tego filmu, szok, szczere oburzenie, a potem, z czasem, rezygnacja i zajęcie się swoimi sprawami.
Tutaj więcej na ten temat.