karlin karlin
1112
BLOG

Grecja przed, czy po "Majdanie"?

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 27

Wielbiciele satyr na leniwych Greków, Polaków (wstawcie sobie co tam chcecie) będą twierdzili, że Grecy we wczorajszym referendum pokazali środkowy palec przede wszystkim oszczędnościom. Być może. Nikt nie chce żyć z perspektywą stale malejących dochodów i wyzbywania się majątku. Warto jednak pamiętać, że Grecja parę lat temu przyjęła już program drakońskich cięć płac i dochodów oraz równoczesnego podwyższania podatków, jej obywatele zagryźli zęby i co? Po kilku latach zadłużenie kraju wzrosło.

Wczorajszy protest był więc przede wszystkim niezgodą na beznadzieję, brakiem wiary w sensowność kolejnych, sugerowanych Grekom wyrzeczeń i wyrazem narastającego chyba podejrzenia, że docelowym punktem tych "reform" ma nie być ustabilizowana, grecka gospodarka, ale większość greckich wysp i wszelkich nieruchomości na kontach zagranicznych banków.

Banków, dla których produkowanie coraz łatwiejszych kredytów i kolejnych pożyczek na spłatę pożyczek stało się już chyba jedynym sensem istnienia. A właściwie trwania, obrony oraz ucieczki przed tym, co dla współczesnej banksterki nieuchronne.

Oni doskonale wiedzą, że nadchodzą czasy, w których złoto, surowce mineralne oraz ziemia będą jedynymi wartościami, na których będzie można oprzeć kalkulację wartości czegokolwiek oraz jakąkolwiek, nie wymuszoną siłą, wymianę. Do załatwienia reszty spraw pozostaną armie. Nawiasem, proszę sobie porównać uzbrojenie armii greckiej i polskiej, i zastanowić się, kto był przezorniejszy.

W tej chwili największym problemem oraz zagrożeniem dla Greków, i właściwie było tak od zawsze, są ich politycy i oligarchowie (skąd my to znamy?). Czyli te dwie "grupy społeczne", które doskonale wiedzą, że takich warunków luksusowej egzystencji, jakie mają w obecnym kształcie Unii Europejskiej, nie znajdą nigdzie na świecie.

Co czeka Grecję?

Uzgodniona przez bogatszych próba wymuszenia na niej kolejnego, przykładnego poświęcenia się w imię ratowania kont o większej ilości zer? Zgodnie z zasadą, że bezmyślnie udzielający kredytów, a nawet kredytobiorcę oszukujący, nie ponosi żadnej odpowiedzialności? Czyli, w obecnej sytuacji społecznej, już chyba tylko jakaś forma powtórki z "junty czarnych pułkowników".

Czy dalsza walka części rządzących z unijną Starszyzną o "lepsze warunki kolonizacji", która w końcu sprowokuje bardziej wobec Starszych spolegliwych z grona greckich możnych do wywołania greckiego, już bardziej krwawego od referendalnego protestu, "Majdanu"? W końcu ten kraj ma tradycje wojny domowej z lat 40-tych minionego wieku. Tak jak wtedy, obie strony mogą znaleźć sojuszników i chętnych do zagrania cudzą krwią zagranicą.

Bo w dalszy, trwały sojusz, taki z rodzaju "na dobre i na złe", między obecnie rządzącymi, a większością społeczeństwa, taki, który może odstraszyć chętnych do większej awantury, jakoś najtrudniej mi uwierzyć. Czyli po pierwsze - jak najszybsze wprowadzenie wlasnej waluty oraz przejęcie kontroli nad tyloma dziedzinami ekonomii, nad iloma się tylko da, zwłaszcza dotyczy to rynku finansowego. Obym się pomylił.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka