karlin karlin
413
BLOG

Dlaczego Ogórek ma "cienko śpiewać"?

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 6

Specjalista od sugerowania, że on wie, jak dobrze kończyć, zaproponował jako kandydatkę SLD w wyborach prezydenckich osobę, która ma zachęcić wszystkich mężczyzn, aby przynajmniej próbowali zacząć. Niby drobiazg. Można do urn wyborczych wrzucać śmieci, można i okladki kolorowych magazynów.

Tymczasem stała się rzecz, przynajmniej na pierwszy rzut oka, zdumiewająca. Kandydatka żelaznej, rozumniej opozycji III RP, partii, będącej depozytariuszką "wrażliwości społecznej" w nowym wydaniu i tęsknoty za tym co dobre w PRL, doczekała się najbardziej gwałtownych ataków właśnie ze strony heroldów III RP. Tej III RP, którą SLD niezłomnie broni, i z której - jako rozumna "opozycja" - nieodmiennie czerpie umiarkowane, ale gwarantowane profity.

Czyżby, ktoś się zapyta, oni nie mogą darować Millerowi, że w momencie największej demionstracji przewałów w ostatnich wyborach samorządowych stanął w krytyce tego, co się dzieje obok Kaczyńskiego? Albo się wystraszyli, że ponętne dziewczę odbierze za dużo głosów Komorowskiemu, nic lub niewiele ujmując kandydatowi PIS? Jakby seksapil Bronka miałby być jego najpotężniejszą bronią.

A ja proponuję wytłumaczenie najprostsze i najbardziej zgodne z utrwalonymi już tradycjami, cierpiących na zgorzel i uwiąd starczy nibypaństwa i nibydemokracji, których w Polsce doświadczamy. Ogórek to wydmuszka, kolorowy, błyszczący papierek, opakowanie, które trzeba dopiero czymś wypełnić, zwrócić na niego uwagę. Czymś, co media III RP produkują najłatwiej i co w zderzeniu z ładną, sympatycznie wyglądającą dziewczyną, może przynieść skutek wręcz odwrotny, czyli agresywną niechęcią.

A dlaczego tak uważam? Proszę odpowiedzieć sobie na następujące pytanie - nawet jeśli ona odbierze trochę głosów Komorowskiemu, zajmie powiedzmy trzecie miejsce i doprowadzi do drugiej tury wyborów, to na kogo przeniesie swoje głosy?  Nie mówiąc już o sytuacji dla III RP idealnej, gdy druga tura będzie oznaczała wybór między Ogórek a Komorowskim.

Ktoś by się jeszcze mógł zapytać, a po co to wszystko? Po co tyle wysiłku, skoro i tak wszystko ma iść do jednego garnka? Ano po to na przykład, aby wesprzeć SLD dobrym wynikiem w wyborach prezydenckich przed wyborami sejmowymi. Może PSL i ich "samorządowa sieczkarnia do głosowania" nie wszystkim z rzeczywistych właścicieli III RP już się podoba? 

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka