karlin karlin
389
BLOG

Do nieprzyjaciół "germanofili"

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 9

"Mi­ni­ster obro­ny Nie­miec Ur­su­la von der Leyen stwier­dzi­ła wczo­raj w roz­mo­wie z ga­ze­tą "Bild", że ze wzglę­du na trud­no­ści w za­opa­trze­niu w sprzęt woj­sko­wy jej kraj nie bę­dzie mógł wy­ko­nać wszyst­kich zo­bo­wią­zań wobec NATO.

- Nie zre­ali­zo­wa­li­śmy za­ło­żo­nych rok temu celów w za­kre­sie licz­by sprzę­tu lot­ni­cze­go, który w sy­tu­acji alar­mo­wej w ciągu 180 dni ma być do­star­czo­ny (So­ju­szo­wi) - po­wie­dzia­ła von der Leyen "Bild am Son­n­tag". Jak wy­ja­śni­ła, po­wo­dem są "braki w za­opa­trze­niu w czę­ści za­mien­ne oraz awa­rie śmi­głow­ców dla ma­ry­nar­ki wo­jen­nej".

Nie­miec­kie media po­in­for­mo­wa­ły w czwar­tek, po­wo­łu­jąc się na do­wódz­two sił zbroj­nych, o licz­nych awa­riach sprzę­tu woj­sko­we­go oraz braku czę­ści za­mien­nych, co zda­niem woj­sko­wych ogra­ni­cza w po­waż­nym stop­niu zdol­ność ope­ra­cyj­ną Bun­de­sweh­ry.

Jak do­nio­sła "Su­ed­deut­sche Ze­itung", ze 180 trans­por­te­rów opan­ce­rzo­nych Boxer, bę­dą­cych na wy­po­sa­że­niu wojsk lą­do­wych, tylko 70 na­da­je się do uży­cia. Z 31 śmi­głow­ców Tiger, bę­dą­cych teo­re­tycz­nie w dys­po­zy­cji woj­ska, spraw­nych jest tylko 10 ma­szyn. Z 33 he­li­kop­te­rów NH 90 tylko osiem na­da­je się do użyt­ku.

We­dług "Bilda" nie­miec­kie lot­nic­two może w obec­nej chwi­li li­czyć je­dy­nie na 42 ze 109 my­śliw­ców wie­lo­za­da­nio­wych Eu­ro­fi­gh­ter oraz na 38 z 89 ma­szyn Tor­na­do. Pro­ble­my ze sprzę­tem tra­pią także nie­miec­ką ma­ry­nar­kę wo­jen­ną. Z 43 śmi­głow­ców bo­jo­wych ba­zu­ją­cych na okrę­tach tylko pięć można obec­nie uznać za w pełni spraw­ne."




No i do czego wy nas, miłośnicy Adolfa oraz Angeli (po dziadku Kazmierczak z Poznania, po sercu Putincewej), od Cenckiewiczów po Kłopotowskich, chcecie namówić?

Jak można nie pamiętać, że nakłanianie do miłości między Winstonem Smithem a Wielkim Bratem skutkuje w książkach, a w rzeczywistości jedynie wobec tych, których i tak do niczego namawiać nie trzeba?

Brak koordynacji między wami, a sugerowanym zleceniodawcą, czy może coś więcej?

Czyli, na przykład, prawdziwy zleceniodawca kazał wam pokazywać paluchem na kogoś innego, wiedząc, że po pierwsze, prędzej to antyniemieckie fobie podgrzeje, niż w "dziejowej konieczności" rozpuści. A po drugie, że zamówić cykl takich, jak powyższe wypowiedzi w gazpromfilnych, niemieckich mediach, i u równie zgazyfikowanych, niemieckich polityków, to pryszcz.

A nam co pozostaje? To co zawsze. Bądź tu Polaku mądry i zgaduj, co jest prawdą.
 
Bo w rzeczywistości próbują cię namówić  do jednego.

Jeśli niemieckie płacze nad szczątkami odwiecznego, germańskiego kultu militaryzmu są prawdziwe, to może, w ramach kultu realizmu, powinniśmy razem z Rosją, na Niemcy uderzyć, i co się da pomścić, ewentualnie zyskać?

Tym bardziej, jeśli "niemieccy przyjaciele" Cenckiewiczów i Kłopotowskich nas oszukują.    

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka