karlin karlin
542
BLOG

Państwowa firma lotnicza "TrotyLOT"

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 8

Na kadłubie drugiego, rządowego Tu-154 także wykryto ponoć, jak donoszą wzmożeni prokurtatorzy wojskowi i niemniej rogorączkowane media, "cząstki materiałów wysokoenergetycznych". Mam nadzieję, że zgodnie z przyjętą już nową, świecką tradycją, również i ten złom pocięto na próbki, po czym wysłano je na sześć miesięcy do Rosji.

No i co z tego wynika?

 

"- Pan z trotylem?

 - Nie, z nitrogliceryną. A co, nie czuć?

 - Mam katar. Ale w takim razie proszę do bramki 666."

 

Oczywiście, wytłumaczeń wiarygodnych dla lemingów jest mnóstwo.

Na przykład tusz do rzęs "Lash Explosion Mascara", jakiego używa Pani Prezydentowa, albo radziecki granat zaczepny, jej ulubiona pamiątka po dziadku, z którym (granatem, a nie dziadkiem) nigdy się nie rozstaje.

Nieustanne onanizowanie się trotylem przez władze III RP może służyć tylko jednemu. I wbrew pozorom nie chodzi tu wcale o ośmieszanie teorii zamachu, czy dyskredytowanie faktu znalezienia śladów materiałów wybuchowych na samolocie rozbitym pod Smoleńskiem. Zbiorowy, wysilony rechot, jaki można gdzieniegdzie spotkać, przypomina czasem wykonywanie rozkazu - "Kompania - śmiech!".

To trochę ambitniejsza operacja, polegająca na napełnianiu lemingów strachem. Lękiem przed niewyobrażalnym, o co w wypadku tego gatunku nietrudno, przed zniszczeniem ciepełka mikrostabilnego bytu-niebytu, do którego to marzenia, jako jedynego realnego, już ich przyzwyczajono, wreszcie strachem przed wojną. 

Kiedy w końcu Rosjanie przyznają, może nawet szybciej niż za sześć miesięcy, że na tamtym Tupolewie rzeczywiście odkryto materiały wybuchowe, smród wywołany wypełniającą się bielizną lemingów, uczyni dla wielu pobyt w tym kraju nieznośnym.    

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka