Prezydent Obama prawdopodobnie odróżnia koszulki Washington Wizards od Washington Capitals.
I to tyle w kwestii jego kompetencji.
Pozostają urzędnicy, którzy mu takie, okazjonalne przemówienia piszą.
Otóż jakoś trudno mi uwierzyć, że na parę miesięcy przed wyborami czysta głupota lub niekompetencja są w stanie sprowokować incydent, który może się skończyć dla Obamy utratą sporej części głosów amerykańskiej Polonii. Tym bardziej, że ten sam zespół urzędników okazał się wyjątkowo kompetentny, gdy kazał Obamie 17 września 2009 r. ogłosić decyzję o rezygnacji USA z budowy w Polsce Tarczy Antyrakietowej. To było jednak na trzy lata przed wyborami.
W dodatku 10 kwietnia 2010 r. Polska, choć na krótko, znalazła się w centrum światowej uwagi. Tuż obok, żeby nie powiedzieć poniżej, Rosji. Filing sekretariatów wsystkich światowych przywódców został pod hasłem "Polska" gruntownie odświeżony, a częstotliwość jego aktualizacj radykalnie zwiększona. Nie ma takiej możliwości, aby nie znalazły się w jego amerykańskiej wersji na przykład decyzje tak Obamie sprzyjającej gazety, jak "New York Times" w sprawie nie stosowania termimu "polish death camps".
Pozostaje więc pytanie - kto i dlaczego nagle postanowił zmniejszyć szanse na ponowny wybór Obamie?
Nie bardzo widzę tu jakiś duet Obama-Putin, bo lepszy prezydent USA chyba się już Rosji nie trafi, nawet jeśli i oni pogodzili się z tym, że jego czas mija. Chyba, że uznali iż warto poświęcić i tak już straconą figurę, aby tym mocniej chwycić tłustego piona. W tej wersji polska agentura Kremla dostanie zlecenie, aby jak najbardziej wzmocnić antyamerykański wydźwięk obamowskiegpo "przejęzyczenia".
Moim zdaniem, w tej układance Polska jest jednak raczej na bardzo odległym miejscu, daleko, daleko na przykład za Iranem. Może ktoś postanowił przypomnieć Obamie i szerzej, każdemu prazydentowi USA, że guzdranie się w wykonywaniu poleceń bywa kosztowne?
Tak, to prawda, że po tym co się stało otwiera się przed nami szansa pozbycia się jednego z najszkodliwszych dla Polski szefów rządu USA w powojennej historii, ale o tym co powinien w tej sytacji zrobić polski rząd porozmawiamy, gdy taki rząd w Warszawie będzie.
